29 marca to data, którą Tadeusz Małyska, aspirujący do roli Burmistrza Lubartowa, zapamięta na długo. Właśnie wtedy podjął decyzję o wystąpieniu w trybie wyborczym z pozwem sądowym skierowanym przeciwko Arturowi Kuśmierzakowi, radnemu miasta. Kontrowersje wzbudziło żartobliwe odniesienie Kuśmierzaka do niezamierzonego potknięcia językowego Małyski, które miało miejsce podczas debaty wyborczej.
Zarzut Małyski dotyczył informacji, które Kuśmierzak rozpowszechniał. Kandydat na burmistrza domagał się zakazu dalszego ich udostępniania. Informacja brzmiała: „Nawet Małyska głosuje na Krzyśka”. Wersja Małyski byłaby taka, żeby sprostowanie owej informacji zostało opublikowane i by Kuśmierzak musiał zapłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Miejskiego Klubu Sportowego Lewart.
Sąd, jednak nie przychylił się do postulatów Małyski. Zgodnie z sądową interpretacją, aby ocenić informację jako nieprawdziwą, musi być ona możliwa do zweryfikowania w kontekście prawdy i fałszu. Sąd uznał, że słowa „Nawet Małyska głosuje na Krzyśka”, którym towarzyszyła emotka roześmianej buźki, są wyrazem humorystycznej interpretacji Kuśmierzaka zaistniałej sytuacji. Podkreślenie, że Krzysztof Paśnik i Tadeusz Małyska są kontrkandydatami, sprawia, że takie zdarzenie jest nierealne. Głosowanie nie miało jeszcze miejsca, co czyni tę informację niepodlegającą weryfikacji.